Counter-Strike to jedna z najpopularniejszych gier komputerowych wszechczasów, w której prawie każdy fan FPS grał w nią przynajmniej raz w życiu. Najnowsza odsłona gry - Counter-Strike: Global Offensive jest teraz rozgrywana w eSportowych rozgrywkach z milionami dolarów w pulach nagród. To ogromne zjawisko w świecie gier.
Niestety, w każdej grze są źli aktorzy i Counter-Strike ma straszną historię z hakerami którzy używają wątpliwych i wręcz nieetycznych sposobów wygrywania meczów, poprawiania swoich rankingów i nie tylko. Rzeczy, które są irytujące dla ludzi, którzy grają w grę na umiejętnościach i są po to, aby cieszyć się niezwykle przyjemną grą.
Chociaż Valve ma takie rzeczy jak „Overwatch”, aby znajdować i blokować hakerów, według programisty Valve, Johna McDonalda, Wyrok skazań w Overwatch jest bardzo niski i zwykle waha się w granicach 15-30%, co oznacza, że wielu hakerów szaleje po prostu dlatego, że ludzki sędzia nie był w stanie dokładnie ustalić, że hakują.
By rozwiązać ten problem, Valve poszedł naprzód i wyszkolił sieć neuronową opartą na głębokim uczeniu się, aby wskazać wątpliwe taktyki w grze i zablokować ludzi, którzy według niego oszukują. McDonald wspomina, że na początku sieć była szkolona z aimbotami, ponieważ mają one wyraźnie rozpoznawalny wzorzec w grze.
Najwyraźniej ten nowy system, wraz z VACnet Valve, okazał się niezwykle skuteczny, z przekonaniami sięgającymi 99% w jednym momencie, co prowadzi do tego, że gracze mogą cieszyć się grą bez zabijania przez hakerów używających aimbotów, wallhacków i innych irytujących kody w grze.
Według McDonalda ta technologia może być używana również w innych grach, nawet poza Steam. „Uważamy, że naprawdę pomaga nam to odciągnąć programistów od bieżni, nie wpływając w żaden sposób na naszych klientów. Nasi klienci widzą dziś mniej oszustów niż kiedyś, a dyskusja na temat oszustw znacznie ucichła w porównaniu z tym, co było przed rozpoczęciem tej pracy ”. powiedział.