Niedawno YouTube ogarnęła kolejna kontrowersja i tym razem nie były to pedofilskie komentarze ani polaryzujące ekstremistyczne filmy, to był film jednego z najpopularniejszych twórców na YouTube - Logana Paula - śmiejącego się z martwego Japończyka, który najwyraźniej popełnił samobójstwo. Następnie firma Google unieważniła preferowany status kanału Pawła i teraz będzie szukanie innych wpływowych kanałów w celu wyeliminowania nieodpowiednich treści. Ponadto firma anulowała projekty Google YouTube Red z udziałem Paula.
Przyczyna tego kroku jest jasna - najlepiej płacący reklamodawcy nie chcą kojarzyć swoich reklam z kontrowersyjnymi treściami. Tak więc rozwiązanie Google obejmuje przeglądanie kanałów YouTube, które są „Google Preferred” - termin używany w odniesieniu do kanałów o największym zaangażowaniu, które generują znacznie większe przychody z reklam. Ponieważ reklama jest głównym źródłem przychodów YouTube i nie trzeba dodawać, że jest to ogromne, ten krok Google jest niezbędny dla jego wizerunku i utrzymania atrakcyjności YouTube dla reklamodawców.
Google poinformował Preferowanych partnerów, donosi Bloomberg, że tak planowanie wykorzystuje sztuczną inteligencję, a także 10000 dedykowanych ludzkich moderatorów zgłosić nieodpowiednie filmy. Google może karać również twórców, zmniejszając ich część przychodów zarobione na reklamach, tak jak w przypadku Logana Paula.
Wydaje się, że przychody z reklam przeważają nad obawami społeczności tutaj, ponieważ w kilku publikacjach powtarza się, że film Paula nie został zdemonetyzowany ani usunięty, a więc najwyraźniej żaden reklamodawca nie sprzeciwił się temu. To było po tym, jak wiadomości zostały podzielone przez popularne serwisy informacyjne, że YouTube zmusił Paula do usunięcia wideo - i czekał, aby działać przeciwko niemu zaledwie tydzień po tym, jak zostało pierwotnie opublikowane..
Niemniej jednak są to środki częścią starań Alphabet, spółki macierzystej Google, mającej na celu uzyskanie jak najwyższych przychodów od Upfronts. Upfronts to coroczna gala organizowana przez Alphabet, podczas której reklamodawcy zobowiązują się do kupowania reklam w różnych przestrzeniach cyfrowych należących do giganta technologicznego. W ubiegłym roku program przyniósł mniejsze dochody niż oczekiwano z powodu wielu kontrowersji, a ten ruch może być prekursorem innych środków umiaru, aby przywrócić utracone dochody w 2018 roku.