Wydaje się, że wysiłki Unii Europejskiej w walce z mową nienawiści i stronniczą lub radykalizującą propagandą przynoszą efekty. UE zmusiła platformy mediów społecznościowych, w tym Facebook, Twitter, YouTube, a także Microsoft do przestrzegania „kodeksu postępowania” w celu terminowego radzenia sobie z treściami szerzącymi nienawiść - przyznała, że znaczna poprawa szybkości tych platform.
Instagram i Google+ łączą teraz ręce z towarzyszami przeciwko nienawiści. Obie platformy podpisały kodeks postępowania UE, który zobowiązuje firmy do podjęcia działanie na złośliwe posty w ciągu 24 godzin z nich są przesyłane. To było widać wzrosła liczba recenzji w ciągu 24 godzin z 51% od maja 2017 r. do 81% obecnie, powiedziała komisarz UE ds. sprawiedliwości i równości konsumentów Vĕra Jourová na konferencji prasowej. Plik wskaźnik usuwania również wzrósł do 70 proc. z 30 proc. wcześniej.
Fala mowy nienawiści była najsilniejsza na Facebooku, który otrzymał dwukrotnie więcej zgłoszeń niż YouTube i Twitter w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Jednak Facebook przejrzeli 89 procent zgłoszonych postów w ciągu pierwszych 24 godzin. Twitter i YouTube były w stanie przyjąć odpowiednio 80 procent i 62 procent postów w ciągu jednego dnia.
Jourová powiedziała, że w przeciwieństwie do Niemiec, UE nie będzie narzucać surowych przepisów w mediach społecznościowych i będzie nalegać a „podejście oparte na współpracy”Do zwalczania nielegalnych treści. Kodeks postępowania, podpisany obecnie przez sześć firm, nie jest prawem i chociaż Komisja zaproponowała w zeszłym roku akt prawny, jest mniej prawdopodobne, że pójdzie tą drogą.
Z drugiej strony Niemcy wdrożyły niedawno ustawę NetzDG, która zobowiązuje firmy mediów społecznościowych do przeglądu i usunięcia mowy nienawiści w ciągu 24 godzin. Dotyczy to wielu różnych platform, w tym nie tylko Facebooka, YouTube i Twittera, ale także Tumblr, Reddit, Vimeo i Flickr oraz nieprzestrzeganie przepisów przez firmy może pociągać za sobą ogromne straty grzywny do 50 milionów euro.