Kiedy Wireless Lab - rosyjska firma - uruchomiła FaceApp, najwyraźniej myśleli, że ludziom się to spodoba. Szczerze mówiąc, aplikacja ma wiele do zaoferowania, dzięki przetwarzaniu obrazu opartemu na sztucznej inteligencji, które może dodawać niesamowite fotorealistyczne efekty do twoich selfie..
Na twarzy (gra słów nie jest przeznaczona) FaceApp brzmi jak niesamowita aplikacja. Użytkownicy mogą po prostu kliknąć selfie lub zaimportować obraz ze swojej galerii i korzystać z różnych Filtry wspomagane sztuczną inteligencją aby zmienić ich wyrażenia, wyglądać na starszego lub młodszego itp. Do licha, jest nawet filtr do zamiany płci (co działa dość dobrze, szczerze mówiąc).
Jednak aplikacja znalazła się pod ostrzałem na Twitterze i innych sieciach społecznościowych, gdy użytkownicy zaczęli zgłaszać, że Filtr „Hotness” w aplikacji rozjaśniał skórę użytkowników. To niesamowicie rasistowskie i ma pewne niepokojące konotacje na temat idei „gorącego charakteru” w społeczeństwie… lub w Wireless Lab, skoro oni wykorzystali swój prywatny zestaw danych do szkolenia sztucznej inteligencji, zamiast publicznego zbioru danych.
Trzeba przyznać, że Wireless Lab szybko się przyjął i wysłał e-mail z przeprosinami za algorytm, z założyciel i dyrektor generalny „Yaroslav Goncharov” posuwając się aż do nazwania tego „Niewątpliwie poważny problem”, ale bronić aplikacji, twierdząc, że problem powstał z powodu „odchylenia od zestawu treningowego” i nie było to celowe zachowanie.
Firma Wireless Lab zmieniła nazwę rozpatrywanego filtra z „Hotness” na „Spark” jako tymczasowe rozwiązanie, a wkrótce pojawi się bardziej trwała. Dziwne jest jednak to, że chociaż FaceApp znalazł się pod nieustannym ostrzałem w mediach społecznościowych, Sklep Play jest nadal pełen ludzi zastanawiających się, dlaczego filtr „gorąca” został usunięty, i posuwając się do poproszenia programistów o „zignorowanie hejterzy ”. Oczywiście ludzkość potrzebuje naprawy.