Po złożeniu zeznań przed Kongresem USA w zeszłym miesiącu, dyrektor generalny Facebooka, Mark Zuckerberg, udał się w tym tygodniu do Brukseli po tym, jak zgodził się stawić czoła pytaniom posłów do Parlamentu Europejskiego (eurodeputowanych) na temat roli firmy w aferze Cambridge Analytica - jednej z największych i najczęściej omówił wycieki danych w historii internetowych mediów społecznościowych. Jednak format sesji pytań i odpowiedzi oznaczał, że Zuckerbergowi uszło na sucho, odpowiadając tylko na kilka pytań zadanych przez posłów, pozostawiając wielu z nich wściekłych i sfrustrowanych.
Ten format nie pozwala na żadne prawdziwe odpowiedzi. Mark #Zuckerberg ucieka, nie odpowiadając na obawy obywateli. Potrzebujemy prawdziwej wymiany zdań ze wszystkimi odpowiednimi posłami do PE na sali.
- Grupa S&D (@TheProgressives) 22 maja 2018 r
Brak prawdziwych odpowiedzi od Marka Zuckerberga
W następstwie interakcji wielu posłów do PE skorzystało z mediów społecznościowych, aby wyrazić swój niepokój związany ze sposobem, w jaki wydarzenia potoczyły się tego dnia. Przywódcy Parlamentu Europejskiego mieli podobno kilka trudnych pytań do dyrektora generalnego Facebooka, przy czym większość z nich wydawała się być lepiej przygotowana i lepiej zorientowana w omawianej kwestii niż większość kongresmenów w USA w zeszłym miesiącu..
Sformatuj do winy?
Jednak w przeciwieństwie do sposobu, w jaki wywiad został przeprowadzony w Kongresie USA, gdzie dyrektor generalny Facebooka odpowiadał pojedynczo na każde pytanie, Parlament Europejski wymagał od swoich członków zadawania wszystkich pytań na początku, a Zuckerberg potrzebował tylko odpowiedzieć im na koniec od razu, dając mu możliwość przemilczenia trudnych pytań i udzielenia gotowych odpowiedzi, które nie rozwiązały żadnego z głównych obaw wyrażonych przez europejskich prawodawców.
Format ten pozwolił prezesowi Facebooka uciec od ogólnych obietnic dotyczących poszanowania prywatności użytkowników, z których większość była po prostu powtórzeniem tego, co powiedział wcześniej. Krytycy twierdzą również, że celowo poprosił o nowy format, aby uciec od niejasnych i pośrednich odpowiedzi.
Czy Facebook RODO jest gotowy?
Jedynym rażącym pominięciem była jego niezdolność lub niechęć do udzielenia bezpośredniej odpowiedzi na pytanie, co dokładnie robi firma, aby spełnić nadchodzące normy RODO, które mają wejść w życie w ten piątek. Pominął również inne poważne pytanie dotyczące tego, czy firma stała się zbyt duża dla własnego dobra i musi zostać rozbita, aby zapobiec monopolowi, za czym opowiadają się również grupy zajmujące się ochroną prywatności w USA..
Wyróżnione zdjęcie dzięki uprzejmości: Francois Lenoir / Reuters