Jeśli jesteś jednym z 47 milionów ludzi, którzy śledzą Donalda Trumpa na Twitterze, prawdopodobnie już wiesz wszystko o jego nocnych tyradach. A teraz w swoim ostatnim tweecie prezydent USA wskazuje palcem na Samsunga za utratę wiadomości FBI.
Domagając się od FBI odpowiedzi na temat zaginionych wiadomości tekstowych między dwoma agentami FBI, Trump wskazał, że Samsung mógł odegrać pewną rolę.
Na wypadek, gdybyś wypadł z pętli, zarzut jest taki, że FBI celowo usunęło około 50 000 tekstów między dwoma pracownikami FBI, które rzekomo zawierają dowód spisku FBI mającego na celu obalenie prezydentury Trumpa. FBI nie przechowało wiadomości tekstowych między agentem FBI Peterem Strzokiem a prawniczką FBI Lisą Page z powodu usterki aktualizacji oprogramowania.
Gdzie jest 50 000 ważnych wiadomości tekstowych między miłośnikami FBI Lisą Page i Peterem Strzokiem? Obwinianie Samsunga!
- Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 24 stycznia 2018
Tylko Trump wie, czy był sarkastyczny, czy też rzeczywiście Samsung jest zaangażowany w ostatni skandal, który uderzył w jego administrację. Tak czy inaczej, prokurator generalny Jeff Sessions nakazał dochodzenie.
Zastępca prokuratora generalnego Stephen Boyd wyjaśnił RT: „FBI poinformowało nas, że wiele urządzeń mobilnych Samsung 5 dostarczonych przez FBI nie przechwytuje ani nie przechowuje wiadomości tekstowych z powodu problemów z błędną konfiguracją związanych z wdrażaniem, udostępnianiem i aktualizacjami oprogramowania, które kolidowały z możliwościami gromadzenia danych przez FBI. ”
Komentator polityczny Bryan Crabtree nie zgodził się z tym, mówiąc publikacji: „Uważam, że to śmieszne, że chcą, abyśmy w to uwierzyli, a potem, gdy zostaną specjalnie zapytani o innych agentów FBI mieć Podobny problem z utratą danych w ich telefonach, a konkretnie wiadomości tekstowych, FBI odpowiedziało „Bez komentarza”. Co można luźno przetłumaczyć jako „Nie, dotyczy to tylko tych dwóch osób”.