Były pracownik Google pozwał firmę za rzekome molestowanie seksualne. Loretta Lee, inżynier oprogramowania, która pracowała w Google przez ponad siedem lat przed jej zwolnieniem w 2016 r., Twierdzi, że prawie codziennie musiała znosić molestowanie seksualne ze strony współpracowników płci męskiej, ale gigant internetowy nie zrobił wystarczająco dużo powstrzymać to z powodu istniejącej „kultury braterskiej”, która stworzyła toksyczne i niepewne środowisko pracy dla kobiet.
Pozew w Sądzie Najwyższym Hrabstwa Santa Clara dotyczy również dyskryminacji ze względu na płeć, odwetu i bezprawnego zakończenia. Zgodnie z publicznie dostępnymi dokumentami Lee była poddawana nie tylko żartom, seksualnym insynuacjom i sprośnym komentarzom ze strony swoich współpracowników, ale także otwartej przemocy i niewłaściwemu kontaktowi fizycznemu podczas jej pracy w firmie..
Pozew szczegółowo opisuje również jeden szczególnie niepokojący incydent, który miał mieć miejsce zaledwie kilka dni przed jej ostatecznym zwolnieniem. Według niej było to w styczniu 2016 roku, kiedy pewnego wieczoru wróciła do swojego biurka i znalazła ukrywającego się pod nim współpracownika. Zapytany, mężczyzna najwyraźniej odmówił odpowiedzi, co robi pod jej biurkiem.
Lee mówi, że była przerażona całym odcinkiem, bojąc się, że mężczyzna zainstalował kamerę pod biurkiem. Następnego dnia, jak twierdzi pozew, gwałtownie chwycił jej dowód osobisty za smycz i dokonał niewłaściwego kontaktu fizycznego.
Lee twierdzi ponadto, że jej formalna skarga została odrzucona przez dział HR Google jako „bezpodstawna”, mimo że cały incydent został nagrany z monitoringu. Oddalenie skargi jeszcze bardziej ośmieliło jej oprawców, którzy zemścili się, odmawiając zatwierdzenia jej kodu i wstrzymując jej projekty, co skutkowało kiepskimi ocenami, co doprowadziło do jej ostatecznego zwolnienia..
Twierdzi również, że jej koledzy rutynowo podlewali jej napoje bezalkoholowe alkoholem i strzelali do niej z pistoletów nerf. Jeden ze współpracowników podobno nawet raz poprosił ją o `` uścisk w poziomie '', podczas gdy inny uderzył ją w twarz na przyjęciu wakacyjnym.
„Google nie tylko nie udało się zapobiec poważnemu i wszechobecnemu molestowaniu seksualnemu w miejscu pracy Powódki, ale także powtarzające się i niezręczne spotkania, na które dział HR zmusił Powódkę, doprowadziły jej grupę do odwetu na niej w sposób, jakiego się obawiała. Niepodjęcie przez Google odpowiednich działań naprawczych jest zgodne z jej wzorcem i praktyką ignorowania molestowania seksualnego w miejscu pracy, niepodejmowania znaczących wysiłków w celu podjęcia działań naprawczych i ukarania ofiary ”
Rzecznik Google wydał oświadczenie, w którym poinformował, że firma tak „Zdecydowane zasady przeciwdziałania nękaniu w miejscu pracy”. Zgodnie z oświadczeniem, "(My) przejrzyj każdą otrzymaną skargę (i) podejmować działania, gdy stwierdzimy naruszenia, w tym rozwiązanie stosunku pracy„.