Kiedy zaczął się w 2009 roku, Bitcoin był mało znaną kryptowalutą w świecie konsumentów, którzy dopiero zaczynali rozumieć, czym w ogóle są Blockchain. Ponieważ waluta zapewniała sporą anonimowość transakcjom, szybko stała się najpopularniejszym wyborem dla cyberprzestępców. Rządy i organy ścigania nie poświęcały zbyt wiele uwagi Bitcoinowi.
Jednak tylko w 2017 roku Bitcoin odnotował boom, który można określić jedynie jako bezprecedensowy. I chociaż taki boom uszczęśliwiłby nas zwykłych ludzi z powodu ich inwestycji w walutę (lub naprawdę niezadowolonych z braku szansy, gdy była tania), wywołał sygnały ostrzegawcze wśród cyberprzestępców. Rządy dyskutowały o legalności i obiegu Bitcoinów, organy ścigania zaczęły śledzić transakcje Bitcoinami i zbliżało się bardzo, aby stać się prawdziwą walutą globalną (tak nie jest).
Teraz wydaje się, że cyberprzestępcy odchodzą od Bitcoinów i szukają alternatyw, które nie pozwalają ludziom śledzić transakcji online. W sumie, Transakcje Bitcoin pozostawiają ślad w sieci - ślad, który może być śledzony przez agencje do źródła i miejsca przeznaczenia transakcji; ślad, którego nie chcą tam cyberprzestępcy.
Teraz wydaje się, że Monero staje się walutą wybieraną przez ludzi, którzy nie chcą, aby rządy i agencje śledziły ich transakcje. Kryptowaluta została utworzona w 2014 roku i działa na Blockchainie, który nie pozwala na śledzenie transakcji z powrotem do indywidualnych użytkowników, co czyni ją idealnym wyborem dla cyberprzestępców.
Odkładając na bok cyberprzestępców, CNET donosi, że Monero najwyraźniej jest również interesujące dla zbuntowanych narodów. Na przykład Korea Północna ma grupę hakerską, która nazywa siebie Andariel, wydobywającą (i kradnącą) monety Monero z innych krajów. Firma w Korei Południowej została naruszona przez hakerów Andariel, kradnąc 70 monet Monero z ich serwerów.
Wcześniej Korea Północna była również obwiniana przez Stany Zjednoczone za zorganizowanie ataku złośliwego oprogramowania WannaCry, który rozprzestrzenił się błyskawicznie po całym świecie, niszcząc 300 000 komputerów. Atak ten wymagał również od użytkowników Bitcoinów w zamian za odszyfrowanie ich komputerów.
Przyczyną nagłego zainteresowania Korei Północnej kradzieżą kryptowaluty są dość wyraźne liczne sankcje międzynarodowe, które zostały nałożone na ten zbójecki naród. Hakerzy sponsorowani przez państwo kradną pieniądze z innych krajów, aby uzupełnić rząd Kim Jona Un'a w tym kraju.
Oczywiście Monero nie jest jedyną kryptowalutą, z której korzystają cyberprzestępcy; pojawiają się nazwy takie jak Ethereum. Jednak zdarza się, że Monero ma tę zaletę, że jest całkowicie anonimowy, co prowadzi do tego, że organy ścigania nie mogą w ogóle śledzić transakcji w Monero Blockchain.