Funkcje Apple Screen Time i Google Digital Wellbeing zadebiutowały mniej więcej w tym samym czasie, po czym rosnąca liczba aplikacji do śledzenia czasu na ekranie innych firm zaczęła wypełniać odpowiednie rynki na obu platformach.
Teraz wygląda na to, że Apple ma misję usunięcia tych aplikacji innych firm z App Store. W szczegółowym raporcie TechCrunch zauważył, że wiele aplikacji do śledzenia czasu na ekranie zostało poddanych zwiększonej ocenie ze strony Apple, co doprowadziło do odrzucenia i usunięcia ze sklepu.
Raport zwraca uwagę na kilka aplikacji czasu ekranowego innych firm. Jedna z takich cyfrowych aplikacji detoksykacyjnych o nazwie Mute publicznie ogłosiła usunięcie z App Store w październiku, co wydaje się być czasem, kiedy inne aplikacje do śledzenia czasu na ekranie zostały również zauważone. Inna aplikacja do śledzenia czasu na ekranie o nazwie Space również ogłosiła usunięcie z App Store w listopadzie.
Niektórym z tych programistów powiedziano, że ich aplikacja naruszyła wytyczną 2.5.4 dla programistów App Store, która mówi: „nadużywanie trybu lokalizacji w tle do celów innych niż funkcje związane z lokalizacją ”. Innym powiedziano, że ich aplikacja narusza wytyczne 2.5.1 dla programistów, odwołując się do korzystania z publicznych interfejsów API w niezatwierdzony sposób.
Biorąc to pod uwagę, warto zauważyć, że niektóre aplikacje śledzące czas na ekranie otrzymały przepustkę od Apple. Aplikacja o nazwie Moment najwyraźniej otrzymała telefon od Apple, prawdopodobnie w celu omówienia funkcjonalności aplikacji. Aplikacja nie została jednak usunięta z App Store.
Podobnie nie ma to wpływu na aplikację czasu przed ekranem o nazwie Circle. Jestem więc skłonny wierzyć, że Apple nie ma w tym zakresie ogólnej polityki. Zamiast tego podejmuje decyzje indywidualnie dla każdego przypadku.
Moim zdaniem jest to złe dla konsumentów, ponieważ sama funkcja Apple Screen Time nie jest w większości niezawodna. Na przykład moje dane dotyczące czasu na ekranie są resetowane z powodów, których nie w pełni rozumiem. A kiedy zdecyduje się działać poprawnie, nadal brakuje mu wielu zaawansowanych funkcji kontroli rodzicielskiej oferowanych przez niektóre rozwiązania innych firm, na które poluje Apple.
Ostatecznie wszystko sprowadza się do tego, by dać konsumentom wybór, czy mogą uporać się z naszym uzależnieniem od smartfonów. Niektóre aplikacje, takie jak Facebook i Instagram, mają teraz natywne statystyki użytkowania, które, mam nadzieję, inni programiści zaimplementują we własnych aplikacjach, więc poleganie na cyfrowej aplikacji do dobrego samopoczucia może zostać skrócone.