W kolejnej próbie zablokowania Telegrama w kraju rosyjski regulator komunikacji, Roskomnadzor, podobno skontaktował się z Apple, prosząc amerykańskiego giganta technologicznego o pomoc w zablokowaniu aplikacji..
Aplikacja zyskała popularność w ciągu ostatnich kilku lat dzięki możliwości szyfrowania od końca do końca w czasie, gdy inne popularne aplikacje, takie jak WhatsApp i Facebook Messenger, nie zapewniały takiego poziomu bezpieczeństwa. Jednak ostatnio popularność sprowadza się do anonimowości, jaką oferują grupy i kanały Telegram.
Według AFP, oprócz zwrócenia się do Apple o uniemożliwienie pobierania w Rosji, Roskomnadzor chce również, aby Apple zablokował funkcję `` powiadomień '' dla istniejących użytkowników w kraju, próbując uczynić ją mniej użyteczną..
Dyrektor Roskomnadzor, Aleksander Żarow, najwyraźniej dał Apple miesięczny termin na wykonanie orzeczenia, chociaż odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące możliwych działań, które można by podjąć, gdyby firma nie zastosowała się.
W zeszłym miesiącu rząd rosyjski podobno poprosił Google i Apple o usunięcie Telegrama z ich platform po tym, jak moskiewski sąd Tagański polecił Roskomnadzorowi nałożenie `` natychmiastowego zakazu '' aplikacji do przesyłania wiadomości za rzekome nieprzestrzeganie wcześniejszego orzeczenia sądowego i przekazanie jej klucze szyfrujące do krajowej agencji wywiadowczej FSB.
Chociaż Roskomnadzor próbował wdrożyć blok Telegram zgodnie z nakazem sądowym, jak sam przyznaje, odniósł tylko minimalny sukces. Regulator twierdzi, że udało mu się zastosować się do orzeczenia sądowego tylko w około 15 do 30 procentach, ale ostatecznie zakłóciło to również inne usługi w tym procesie.
Aby wyjaśnić te niezamierzone zakłócenia, Żarow w zeszłym tygodniu oskarżył Telegrama o korzystanie z innych usług internetowych, takich jak „Ludzkie tarcze” korzystając z ich serwerów.