Apple i Samsung w końcu rozprawiają się z wieloletnim bałaganem prawnym dotyczącym patentów i zaczną od nowa nawiązać współpracę. Dwie główne firmy technologiczne zdecydowały się na to zakończyć walkę o naruszenie patentów która trwa od 2011 roku.
Sprawa, która była o kopiowaniu przez firmę Samsung elementów projektu z iPhone'a, był rozstrzygnięty poza sądem za nieujawnioną kwotę. Spór rozpoczął się w 2010 roku, kiedy Apple oskarżył Samsunga o kopiowanie iPhone'ów „poza możliwością przypadku”I dotarł do sądów amerykańskich w 2011 roku.
Rok później Samsung został ukarany grzywną w wysokości ponad 1 miliarda dolarów za naruszenie, ale odmówił przestrzegania wyroku i sprawa ostatecznie trafiła do Sądu Najwyższego USA, który wypowiedział się na korzyść Apple, choć obniżył karę do 399 mln dol. Sprawa została odesłana do sądu niższej instancji w celu dokonania korekt finansowych w zeszłym miesiącu, Samsung miał zapłacić Apple 539 milionów dolarów.
Tak było jednak więcej niż tylko pieniądze a obie firmy wydały już miliony na honoraria prawników w obronie swoich roszczeń. Pokazuje to znaczenie patentów, które były ukierunkowane na stare funkcje, takie jak stacja dokująca ekranu głównego, szczypta, aby powiększyć i inne narzędzia przewijania, przesuń, aby odblokować, a nawet zaokrąglone ikony.
Podczas gdy te rzeczy w końcu stały się całkowicie powszechne, a niektóre zniknęły, sprawa dotyczyła Samsung korzystał z tych funkcji we wczesnej erze smartfonów, aby zdobyć pozycję lidera na rynku nad Apple. Żadna z firm nie skomentowała kwoty ugody, ale być może zmęczyła się przedłużająca się walka prawna.
Mimo to Apple kontynuuje współpracę z działem wyświetlaczy Samsunga, który od wielu lat jest głównym dostawcą wyświetlaczy do iPhone'a.