Pixel 4 został oficjalnie zaprezentowany zaledwie cztery miesiące temu i nie dotarł do Indii. A gdy czekamy na premierę Pixela 4a, następcy Pixela 3a, który dotarł do Indii, Jon Prosser z Front Page Tech po raz pierwszy rzucił nam okiem na może być kolejnym okrętem flagowym Google - Pixel 5 CL.
W dzisiejszym odcinku swojego codziennego programu informacyjnego Prosser po raz pierwszy rzucił nam okiem na to, jak może wyglądać Pixel 5 XL i nie jest to dokładnie to, czego się spodziewałem. Widzieliście już renderowanie w obrazie nagłówka powyżej i tak jest powiedziane mają tę samą kompilację co Pixel 4, według „wyjątkowo wiarygodnych” źródeł Prossera.
Oznacza to, że otrzymasz miękki w dotyku panel tylny z błyszczącym modułem aparatu, który podobno będzie plikiem Moduł w kształcie litery U z trzema czujnikami kamery. Chodzi mi o to, że wypukłość aparatu wygląda na ogromną, a umieszczenie czujnika sprawia, że wygląda jak zdziwiona twarz emoji. To nie jest najlepszy projekt aparatu, jaki do tej pory widziałem, pozwól mi tak to ująć.
Możesz również zobaczyć na zbliżeniu modułu aparatu Pixel 5 XL, Google prawdopodobnie weźmie pod uwagę opinie (odczyt luzu) od użytkowników, a także media i włączy ultraszerokokątny aparat do następnego okręt flagowy. Hura !? Podpis kolorowy przycisk zasilania i najwyższej klasy, choć mniejszy, będzie również w serii Pixel 5. Prosser podkreślał jednak, że projekt frontu nie jest jeszcze sfinalizowany.
Ten projekt jest oparty na renderowaniu 3D CAD dla jednego z trzech wczesnych prototypów następnego smartfona Google Pixel. Pozostałe dwa zostały zgłoszone jako prostokątne wypukłość aparatu, podobnie jak inne najnowsze flagowe telefony lub Pixel 4 z zeszłego roku. Jeśli jeszcze tego nie wiesz, Google co roku opracowuje 3 prototypy, a następnie finalizuje jeden z projektów.
Premiery Pixela mają miejsce w październiku i pozostało jeszcze wiele miesięcy na kolejne wydarzenie, więc sugerujemy, abyś potraktował ten wyciek z przymrużeniem oka. To może nie być ostateczny projekt dla serii Pixel 5, więc poczekajmy i zobaczmy, co Google przygotował dla nas w tym roku.